Pozwólcie więc, że czasem i ja tu głos zabiorę, wpadnę na chwilę, porządek zaprowadzę i do ogrodu wygonię. Nie za często jednak. Widzicie, mam pewnien problem, który pisać mi nie daje. Tym, którzy mnie nie znają zdradzę, że na imię mam Katarzyna. Katarzyna W. Czy coś Wam to mówi? A no właśnie. Sami widzicie. I jak w takiej sytuacji poważnego bloga parentingowego prowadzić?! Jak rady udzielić, kocyk zarekomendować? No nie da się. Odpuszczam. Lata długie miną, nim zdołam marce "Katarzyna W." nowe znaczenie nadać. Lata mojego macierzyństwa.
Tak więc, kochani, oddaję pole Poli i Natowi. Niech się mądrują. A ja tylko czasem zza krzaczka, zza garów, zza książek swoje trzy grosze do tej skarbnicy ich mądrości wrzucę.
Tak więc, kochani, oddaję pole Poli i Natowi. Niech się mądrują. A ja tylko czasem zza krzaczka, zza garów, zza książek swoje trzy grosze do tej skarbnicy ich mądrości wrzucę.
P.S. Mam tylko trzy zdjęcia, na których w miarę wyszłam, w tym jedno od pierwszej komunii. Brzydkiego przecież
nie dam, więc tymi ładnymi muszę zarządzać racjonalnie. Mniej więcej po jednym na rok. Być może powstaną jakieś nowe ładne, ale
to będzie dopiero po wizycie u fryzjera, kosmetyczki i dietetyka
czyli za jakieś 10 lat.
Bywajcie zdrowo!
Bywajcie zdrowo!
O zgrozo!! To Katarzyna W !!!! Znowu próbuje nas wszystkich nabrać!!! Aaaaaa! Mój kursor już tu więcej nie postanie !!! ;)) Czyli uciekła do Niemiec jednak... (hehe)
OdpowiedzUsuńNo tak, wiedziałam, że jak się przyznam, będziecie się nabijać. Co za ludzie!
UsuńTy też bywaj zdrowo,Katarzyno W.,trochę Ciebie znam,czytam co ,,mówią,, Twoje kochane brzdące i marka o której piszesz to INNY ŚWIAT,który nam,normalnym ludziom jest zupełnie obcy i kompletnie niezrozumiały no i STRASZNY,POTWORNY,trzymaj się,Katarzyno W.
OdpowiedzUsuń